O tym, że porównywanie się z innymi jest bez sensu

O tym, że porównywanie się z innymi jest bez sensu

Podchodzę do życia bardzo pragmatycznie i od dawna wiem, że porównywanie się z innymi nie ma najmniejszego sensu. Od jakiegoś czasu uważnie łapię się za każdym razem, gdy porównuję się do kogoś i staram się to zmieniać. 

Dlaczego porównujemy się z innymi ? 

Porównywanie się jest zupełnie naturalne i istnieje w naszym życiu już od dnia narodzin. Twoja mama porównywała Twoją wagę z wagą innych dzieci po urodzeniu. Później przez lata byliśmy porównywani w szkole. System edukacji, który bazuje na ocenach zachęcał nas do porównywania się z innymi uczniami. W okresie dorastania nauczyliśmy się więc porównywać swój wygląd, zachowanie i zdolności z rówieśnikami. Z tego wszystkiego jesteśmy dorosłymi, którzy wiecznie porównują się z innymi. 

Dlaczego porównywanie się z innymi jest bez sensu? 

Nie uważasz, że wszyscy zaczynamy w zupełnie innym miejscu, z różnymi zasobami? Nasz portfel zasobów może być bogaty, bo urodziliśmy się w zdrowej, wspierającej rodzinie, w której nie brakowało miłości i akceptacji. W idealnym scenariuszu mamy zapewniony dach nad głową, edukację i jeszcze rozwijamy swoje pasje od dziecka. Pieniądze rodziców pozwalają na spełnianie naszych marzeń, prywatną szkołę i wakacje we Włoszech.

Wchodzimy w dorosłość jako osoby asertywne, które stawiają granice, potrafią komunikować się w relacjach i z zadowoleniem wkraczają w życie zawodowe, a nawet zakładają własny biznes. Czy to nie brzmi zbyt poetycko? Tylko nieliczni mieli takie szczęście. 

Zazwyczaj wygląda to tak, że w naszym dzieciństwie, choćby nie wiem, jak bardzo udanym i szczęśliwym, zabrakło jakiegoś pierwiastka. Jego brak sprawił, że teraz jesteśmy mało asertywni, brakuje nam wiary w siebie, nie potrafimy zakomunikować swoich potrzeb lub mamy jakiś inny problem. Nie ma rodzin idealnych.

Z kłopotami jest odwrotnie niż ze szczęściem: własne wydają się znacznie większe od cudzych – Andrzej Niewinny Dobrowolski

Często zapominamy, że porównywanie się z innymi osobami może niewiele wnosić w nasze życie. W rzeczy samej, zazwyczaj nic nie wnosi. Być może porównujesz się z kimś, kto wystartował z pełniejszymi zasobami niż Twoje. Na przykład, znajoma miała rodziców, których było stać na edukację w szkole muzycznej i teraz gra na kilku instrumentach perfekcyjnie. A Ty myślisz sobie ” Kim ja jestem przy niej? Gram już 16 lat na gitarze i wciąż mi nie wychodzi”. No tak, ale Ty nie chodziłaś do szkoły muzycznej.

A porównywanie się do tych, którzy są podobni do mnie? 

W racjonalny sposób przekonuję siebie, że porównywanie się z innymi nie ma sensu. Dlatego kiedyś zawęziłam porównywanie się tylko do osób, które są mniej więcej w moim wieku. I tutaj pojawiają się myśli, które naprawdę zabijają szczęście: „Ona jest tylko 3 lata starsza, a już osiągnęła to, o czym marzę”. No tak, ale jej życie na Instagramie nie jest jej prawdziwym życiem. To, że publikuje swoje najszczęśliwsze chwile, nie oznacza, że czuje się szczęśliwa przez cały czas.

Media społecznościowe z pewnością rujnują wizję siebie, szczególnie młodym osobom, które spędzają tam sporo czasu. Bardzo lubię metaforę, że „Twój profil na Instagramie to scena, ale tylko nieliczni mają dostęp do kulis”.

Już nie używam social mediów. Oto dlaczego

Porównanie się więc z osobami, które startowały w tym samym miejscu, co Ty (na przykład są w podobnym wieku) tym bardziej nie pomaga. Zawsze będzie ktoś lepszy, popularniejszy, bogatszy albo zdolniejszy w Twojej dziedzinie. Jak pisze Kameralna, zawsze będzie też ktoś mniej zdolny, mniej bogaty i mniej popularny, daczego więc nie porównujesz się z nimi? 

Często zapominamy o tym, żeby patrzeć na całe spektrum naszych mocnych i słabych stron, a nie tylko na pojedyncze talenty. Liczy się całokształt naszej osoby, ale kiedy się porównujemy z innymi to o tym zapominamy. Możesz sobie z czymś nie radzić, ale Twojemu znajomemu może to świetnie wychodzić. I odwrotnie. Okaże się, że dla Ciebie coś innego będzie łatwe.

Porównuj się tylko do siebie? 

Przychodzi na myśl jeszcze to stare, dobre przysłowie ”Porównuj się tylko do siebie z przeszłości”. Być może słyszałaś je już wielokrotnie, ale ono naprawdę świetnie działa. Kiedy zaczynasz patrzeć na to, jakie postępy poczyniłaś, jak wychodziło Ci coś w przeszłości, a jak teraz, to możesz się pozytywnie zdziwić. Dlatego polecam robić sobie rejestr małych sukcesów:

Dlaczego warto cieszyć się z małych sukcesów?

Weźmy na tapet mój ulubiony przykład, czyli sportowy. To właśnie w sporcie widzimy wyniki, cyferki i tak łatwo jest nam się porównywać z innymi. Na zajęciach z pole dance dziewczyny robią to już od pierwszych zajęć – porównują swoje ciało z wyglądem innych kobiet. Z czasem zastanawiają się: „Dlaczego koleżance obok to wychodzi, a mnie nie, skoro zaczęłyśmy trenować w tym samym czasie?” Ale na to ma wpływ wiele różnych czynników. 

Twoja koleżanka mogła wcześniej trenować crossfit, dlatego jest taka silna, albo yogę, dlatego jest taka elastyczna. Ty z kolei zaczynasz od zera. Nigdy nic nie ćwiczyłaś, dlatego potrzebujesz zbudować zarówno siłę, jak i elastyczność. Porównywanie się z koleżanką w ten sposób jest bez sensu. 

Czy porównywanie się z innymi jest kiedykolwiek dobre? 

Moim zdaniem porównywanie się z innymi może być dobre, jeśli wynosimy z niego coś dla sobie. Jeśli widzisz, że ktoś osiągnął coś, o czym od dawna marzysz, może to być dla Ciebie wielką motywacją. Jeśli akurat spotykasz starą znajomą i widzisz, że jej sylwetka się bardzo poprawiła, to może zamiast się do niej porównywać, podpytasz, jak tego dokonała? Być może usłyszysz, że ostatnio trenuje, a to stanie się dla Ciebie motywacją, żeby też zacząć regularnie ćwiczyć? 

Takie porównywanie się dla inspiracji i motywacji może być jednak zdradliwe. Czasami ciężko nam wychwycić, że się porównujemy i wpadamy w tę pułapkę, mimo, że nie chcemy. Dlatego na początku lepiej się po prostu oduczyć całkowitego porównywania się z innymi.

Na koniec zadanie dla Ciebie. Wyobraź sobie życie, w którym nie porównujesz się z innymi osobami. Nigdy Ci się to nie zdarza. Jakie korzyści zyskałabyś na tym?

Zastanowiłam się nad tym szczerze i odpowiedź mnie mocno zaskoczyła.

Mam nadzieję, że Ciebie też zaskoczy! 

Pomyślności! 

Leave a Reply