Gdy miałam niecałe 19 lat okłamałam moją mamę, że jadę do Wrocławia, a pojechałam do Włoch. Moja pierwsza podróż do Neapolu była ekscytująca, ale też stresująca. Bałam się tego, że jadę do jednego z bardziej niebezpiecznych miast Włoch, sama, późnym wieczorem i bez znajomości języka. Pomimo strachu przed nieznanym, podróże solo są moją ulubioną formą zwiedzania. Czy wiesz co się stanie, gdy pojedziesz w podróż solo? Dowiedz się z tego wpisu!
Spis treści:
Poznasz masę ludzi
Wierzcie mi lub nie, ale poznawanie ludzi podczas solo podróży to mój numer jeden, który zazwyczaj dzieje się zupełnie naturalnie. Zostając, na przykład w hostelu, jesteś w stanie poznać masę niesamowitych ludzi z całego świata. Kiedyś ktoś mi powiedział: Nie masz tak do kogo się odezwać…. Wręcz przeciwnie! Kiedy podróżuję sama dużo ludzi mnie zagaduje. Jestem zawsze automatycznie bardziej otwarta na inne osoby.
Jak na fakt, że jestem introwertyczką, nawet nawiązywanie small talków aż tak nie boli podczas solo podróży. Powiedziałabym nawet, że często te krótkie rozmowy są bardzo wartościowe. Poznawanie nowych ludzi w podróży jest o wiele łatwiejsze, bo dość łatwo jest zacząć temat. Zazwyczaj pada pytanie: „Skąd jesteś” i tak dalej toczy się rozmowa. Czasami jest naprawdę świetna i trwa kilka godzin, innym razem kończy się po krótkiej wymianie zdań o pogodzie.
Poczujesz się niezależny
Uczucie wolności i niezależności, podczas solo podróży jest nie do opisania. To coś co uwielbiam, ponieważ mogę sama zadecydować jak chcę wykorzystać dany mi czas. Czy wolę wstać wcześnie rano czy może wyjść z nowo poznanymi osobami wieczorem? Kiedy mam ochotę zjeść lunch, gdzie chcę dziś pojechać i co chcę zwiedzić? Jestem jedyną osobą, która decyduje o swoim dniu. Nie muszę z nikim uzgadniać planów podróży, spierać się o to co robić czy iść na kompromis. Nie muszę bo jestem w solo podróży!
Spędzisz dużo czasu na refleksji
Dlaczego jeszcze powinineś wybrać się w solo podróż? Spędzisz sporo czasu w samotności, więc będziesz mieć też więcej czasu na refleksję. Samotne podróże naprawdę zmieniają życie! To właśnie podczas podróży solo jesteśmy bardziej podatni na to, by zastanowić się czego naprawdę oczekujemy od życia.
Dlatego właśnie polecam samotną podróż (nawet w bliskie rejony) jako jedno z najlepszych i najskuteczniejszych narzędzi samorozwojowych. Często będąc w nowym miejscu, dochodzimy do wniosków, do których w normalnych warunkach domowych byśmy nie doszli. Nasze rozważania prowadzą nas gdzieś, hen daleko. Zmiana otoczenia i rutyny pobudza i pomaga nam rozkwitnąć.
Nauczysz się czegoś nowego
Nie miałam jeszcze solo podróży podczas której nie nauczyłabym się czegoś ważnego. Jak to możliwe? A no tak, że podczas solo podróży musisz głównie radzić sobie sam. Jesteś skazany na siebie. Oczywiście dopóki nie znajdziesz się pośrodku pustynii lub puszczy Amazońskiej (choć nawet te rejony są zamieszkane), dookoła są ludzie, którzy zawsze są gotowi Ci pomóc. Ale w głównej mierze musisz liczyć na siebie a to znaczy, że na pewno wyciągniesz jakąś lekcję z podróży.
Możesz nabyć naprawdę basicowe umiejętności takie jak: planowanie podróży, szacowanie budżetu czy odczytywanie ogromnej sieci metra na google maps. Możesz też podreperować swój angielski, do czego gorąco zachęcam. Ale często podczas solo podróży uczymy się znacznie ważniejszych rzeczy. Moimi ulubionymi lekcjami są te, podczas których uczę się czegoś o sobie.
Rozwiniesz się
Kiedy jesteś zdany na siebie, dochodzisz do wniosku, że bez względu na to, czy otaczają Cię ludzie czy nie i tak zawsze jesteś sam. Być może nawet dostrzeżesz ten fakt i go zaakceptujesz. Nawet jeśli otaczają Cię bliskie osoby, to kładąc się wieczorem do łóżka, jesteś sam. „Ale mam przecież partnera” – powiesz. No tak, ale życie i tak przeżywasz sam i tylko od Ciebie zależy większość rzeczy, które się w nim dzieją.
Podczas samotnej podróży zobaczysz gdzie leżą Twoje granice. Być może dostrzeżesz co jesteś w stanie zaakceptować a na co kategorycznie się nie zgadzasz. Solo podróże świetnie ilustrują to czego się boimy albo pokazują nam nasze mocne i słabe strony. Podczas mojej ostatniej samotnej wyprawy odkryłam, że czasami potrafię zachować wewnętrzny spokój, niczym prawdziwy stoik, nawet w stresujących sytuacjach.
Wyrwiesz się z rutyny
Lubię rutynę i znam sporo osób, które też ją lubią, dlatego że jest komfortowa, przyjemna i łatwo się w nią wpada. Kiedy tkwi się w niej zbyt długo, trudno z niej wyjść. Ta nasza strefa komfortu jest zbyt komfortowa i sprawia, że się nie rozwijamy, stoimy w miejscu. Podczas podróży musimy ją opuścić. Uwielbiam wyrywać się z codziennej rutyny i wyjeżdżać gdzieś na dłużej. Po 4 miesiącach codziennej pracy, to czego naprawdę potrzebowałam to wyrwanie się z rutyny, rozszerzenie strefy komfortu i zapomnienie o codziennych obowiązkach. Choć na chwilę.
Pokonasz strach przed nieznanym
Kiedyś usłyszałam od znajomego, który zwiedził kilka kontynentów, że on boi się absolutnie wszystkiego. Boi się sam podróżować i boi się szalejącej pandemii. A jednak pomimo strachu i tak podróżuje. To podejście cenię najbardziej. Solo podróż to świetna okazja do pokonania swoich strachów przed nieznanym.
Wielu ludzi nie wyjedzie samemu w podróż, ponieważ się boi. Znacznie łatwiej wyjechać z kimś lub kupić wycieczkę z biura podróży, ale ta forma nie jest tak efektywna jak poradzenie sobie ze swoimi lękami. Osobiście to właśnie wtedy czuję, że żyję. Kiedy pokonuję swoje lęki i staję się odważniejsza.
Przeżyjesz ekscytującą przygodę
Kiedy podróżuję sama, zawsze dzieją się jakieś przygody. Czasami bardziej ekstremalne, niekiedy mniej, ale przeżycia są zawsze satysfakcjonujące. Podróżowanie jest jedną wielką przygodą, więc warto zaryzykować i w nią wyruszyć. Bo w końcu pod koniec życia to jest właśnie to co nam zostaje. Wspomnienia z podróży.
***
Przekonałam Cię do wyruszenia w solo podróż? A może masz już jakąś za sobą?
Podziel się nią w komentarzu!