Dlaczego warto cieszyć się z małych sukcesów?

Dlaczego warto cieszyć się z małych sukcesów?
Wszystkie posty na tym blogu są w pewnym sensie esencją mojego życia. Pisząc o poczuciu kontroli naprawdę staram się przemycić własne rady, wcielając je w praktykę. Podobnie mam z medytacją czy nastawieniem na rozwój. Wszystkie te techniki zaprowadziły mnie tu gdzie jestem dziś, czyli do całkiem niezłego miejsca. Dlatego dziś wspominam o kolejnej technice, którą stosuję od dawna. Przekażę Wam, dlaczego warto cieszyć się z małych sukcesów i osiągnięć.
 

Rejestr sukcesów

Od prawie 2 lat prowadzę coś co nazwałam Rejestrem Sukcesów. To nie mały dokument w wersji elektronicznej, który prowadzę w mojej ulubionej aplikacji do organizacji notatek, czyli w Notion. Zapisuję tam absolutnie wszystkie, nawet najmniejsze sukcesy, które osiągam.
 
W rezultacie, w ciągu miesiąca mam 30 lub więcej sukcesów na koncie a to znaczy, że osiągam jakiś sukces każdego dnia. Oczywiście te sukcesy są niewspółmierne, ponieważ niektóre są wynikiem ciężkiej i długiej pracy, na przykład „Obroniłam pracę licencjacką na 5”, a niektóre takie jak „Zrobiłam IDEALNE brownie z aquafaby na Walentynki” dzieją się w ciągu kilku godzin.

 

rejestr sukcesów

Progres w rozwoju

Zapisywanie takich małych sukcesów i cieszenie się z nich ma szereg zalet. Po pierwsze, śledzimy progres, który wykonaliśmy oraz widzimy, iż realnie wykonujemy postępy. To daje więcej motywacji do dalszego działania. Często moimi małymi sukcesami są opublikowane posty na blogu, które motywują do dalszego pisania.
 
Często stawiamy przed sobą ogromne cele i wyzwania, ale zapominamy o tym, że aby je osiągnąć liczą się małe kroki podejmowane regularnie, każdego dnia. Dlatego świętowanie małych zwycięstw przybliża nas do naszego celu oraz daje nam kopa motywacyjnego.
 
 

Pozytywne emocje

Po drugie, skupiamy się na dobrych momentach w naszym życiu oraz na jego pozytywnych aspektach. Czasami zmuszamy się, by wyszukać coś pozytywnego. Osobiście często zapisuję też te najmilsze momenty, a nawet śmieszne sytuacje, które po latach wydają się być absurdalne. Zabawne rozmowy z bliskimi zawsze się miło wspomina.
 
Zapisywanie pozytywnych sytuacji i ekscytujących zdarzeń, nastraja nas pozytywnie oraz sprawia, że w przyszłości będziemy bardziej skłonni zwracać uwagę na pozytywne aspekty naszego życia. Badania zresztą pokazują, że koncentrowanie się na pozytywnych rzeczach (czyli pozytywne myślenie lub praktykowanie wdzięczności) zmienia strukturę mózgu*, w rezultacie czego w przyszłości będziemy łatwiej wyszukiwać pozytywów (co za tym idzie – będziemy szczęśliwsi).
 
 
 
 

Docenianie siebie

Kolejnym benefitem jest to, że kiedy widzimy te wszystkie mini sukcesy, które mamy na koncie zaczynamy patrzeć na siebie inaczej, bardziej się doceniamy a nasza samoocena szybuje w górę. Wow, ja na serio tyle już zrobiłam? Muszę być naprawdę zdeterminowaną osobą, skoro udało mi się to wszystko osiągnąć.
 
Osobiście lubię też zapisywać rzeczy, które zrobiłam po raz pierwszy, ponieważ uwielbiam doświadczać i próbować. Dlatego często wpisuję nowe potrawy, które spróbowałam, sporty, które podjęłam a nawet tak małe rzeczy, jak wyjście do muzeum i zachwycenie się obrazami Dalego. Mini sukcesem może być naprawdę cokolwiek.
 
 
*Żródło: Rick Hanson. Szczęśliwy mózg. Wykorzystaj odkrycia neuropsychologii, by zmienić swoje życie.
 
 
***
 
Czy zachęciłam Was do uważniejszego cieszenia się z małych sukcesów? Może stworzenie takiego rejestru sukcesów będzie Waszym must-do na nowy rok? Podzielcie się w komentarzu!
 
 

Leave a Reply