Ile naprawdę mamy kontroli nad życiem?

Ile naprawdę mamy kontroli nad życiem?
Wydaje się, że sprawujemy kontrolę nad wieloma rzeczami w naszym życiu. Lubimy poczucie kontroli, ponieważ ono nas otula, zapewnia nam bezpieczeństwo, jest wyznacznikiem tego, że wszystko jest okej. Ale to poczucie kontroli nad życiem jest złudne. W rzeczywistości posiadamy mniej kontroli nad swoim życiem, niż nam się wydaje.
 
 

Złudne poczucie kontroli

Nie możemy kontrolować wszystkiego. Ponadto, możemy kontrolować dosłownie kilka procent rzeczy, które dzieją się w naszym życiu. To właśnie na tych kilku procentach powinniśmy się skupić, a nie na całej reszcie, na którą nie mamy żadnego wpływu.
 
O tym mówi stoicyzm i jedna z jego najważniejszych reguł – dychotomia kontroli. Filozofia stoicka pojawiła się w moim życiu zaledwie rok temu i wciąż się jej uczę. Mimo to, stoicyzm pomógł mi w dostrzeżeniu, ile naprawdę mamy kontroli nad naszym życiem.
 
Jestem osobą, która bardzo lubi poczucie kontroli i sprawczości nad swoim życiem. Poszukuję przystani i bezpieczeństwa. Mam wrażenie, że kontrolując czas, który spędzam oraz otoczenie, w którym przebywam, czuję się bezpieczeczniej, a co za tym idzie, również lepiej. Ale czy rzeczywiście tak jest?
 
Skrupulatnie planuję rzeczy do zrobienia, miejsca do odwiedzenia i spotkania z ludźmi. Mam swoją przestrzeń, w której wszystko leży na swoim miejscu, bo lubię organizację. To daje mi złudne poczucie kontroli nad moim życiem.
 
Gdy zapytasz mnie, gdzie będę za rok, odpowiem Ci bez wahania, bo mam wszystko zaplanowane. Ale nie jesteśmy w stanie przewidzić wszystkiego. Wciąż spotykają nas tak losowe rzeczy jak globalna pandemia. To właśnie ona sprawiła, że wielu osobom życie przewróciło się do góry nogami, bo nagle z tygodnia na tydzień stracili całe poczucie sprawczości i bezpieczeństwa.
 
 

Stoicki spokój

Określenie stoickiego spokoju nie wzięło się znikąd. Stoicy uważani są za osoby spokojne, ponieważ bez kwestionowania przyjmują to, co daje im świat. Nie przejmują się tym, czego nie mogą kontrolować, a skupiają się na tym, na co mają wpływ.
 
Możemy kontrolować nasze myśli, uczucia, przekonania, poglądy, zachowania, czyny, reakcje oraz decyzje. Nie możemy kontrolować całej reszty. To tak w dużym uproszczeniu.
 
Nie możemy kontrolować pogody, więc przestańmy na nią narzekać.
Jak pada deszcz, to nie pozostaje nam nic innego, jak to zaakceptować. Mamy z kolei wpływ na to jak odbierzemy ten fakt. Możemy się po raz kolejny wkurzać, bo całą jesień pada, ale możemy też cieszyć się różnorodnością pór roku. Celebrować czytanie książki pod kocem, kiedy za oknem panuje wichura. Słuchać kropelek deszczu spływających z rynny tuż koło naszego okna.
 
Nie możemy kontrolować rządu, więc przestańmy na niego narzekać.

Narzekanie i tak nic nie zmieni. Po prostu zacznijmy chodzić na wybory.

 

Nie możemy kontrolować zdrowia.
Liczymy kalorie, po to by utrzymać szczupłą sylwetkę, bo to daje nam złudne poczucie kontroli. Za dobry stan zdrowia odpowiada ponad 100 różnych czynników! O naszym zdrowiu w dużym stopniu decydują geny oraz predyspozycje naszych przodków do chorób. Nagle możemy zachorować, pomimo że zdrowo się odżywialiśmy.
 
Nie możemy kontrolować czyiś opinii, więc przestańmy się nimi przejmować.
To tylko opinie innych ludzi, a nie fakty. Opinie są zawsze subiektywne i mówią więcej o osobie, która je wygłasza niż o osobie krytykowanej. Nie mamy wpływu na to, czy ktoś nas lubi czy nie, ani na krytykę ze strony drugiej osoby, ale możemy kontrolować to, jak tę krytykę odbierzemy.
 
 
Nie mamy wpływu na uczucia drugiej osoby, więc je zaakceptujmy.
Na to, że ktoś nas nie kocha. To przykre, ale nie zmienimy uczuć naszego wybranka. Z drugiej strony, mamy wpływ na nasze czyny. Możemy być mili, wyrozumiali i wspierający w stosunku do drugiej osoby, ale jeśli nie odwzajemnia uczuć, to nie zmusimy jej do miłości.
 
 
Nie możemy kontrolować zdarzeń losowych.
Tego, że ucieknie nam pociąg bądź samolot. Oczywiście możemy się na to przygotować – wyjść wcześniej z domu, spakować się z wyprzedzeniem, ale samolot i tak może wystartować wcześniej. Nie mamy na to wpływu, więc zamiast złościć się, że nie pojedziemy na wakacje do Włoch, musimy zaakceptować to i podjąć kroki, co robimy dalej.
 
 
Nie możemy kontrolować śmierci, więc pogódzimy się z nią.
Każdy z nas umrze. Wiem, że trudno jest pogodzić się ze śmiercią ukochanej osoby. Nie jestem jak stoicy, którzy zawsze przyjmują śmierć z otwartymi rękoma (swoją drogą współcześnie nie można być stoikiem w 100%, a jeśli można to za jaką cenę? Nie będziesz płakać na grobie swojej matki?)
 
Warto przejść przez żałobę, wypłakać się i pamiętać o zmarłym. Ale nie jesteśmy w stanie cofnąć czasu ani nie mamy absolutnie żadnej kontroli nad śmiercią, wię lepiej nie zawracać sobie nią głowy. Ona może nadejść w każdej chwili.
 
 

Nad czym naprawdę mamy kontrolę?

Mamy kontrolę nad naszymi myślami, naszym umysłem, naszymi decyzjami oraz czynami. Mamy również kontrolę nad naszą reakcją, gdy wkurzamy się czekając w korku. Nad tym, by nie krytykować innych ani nie obgadywać. Nad swoimi decyzjami.
 
Wiem, że to wszystko brzmi łatwo, ale nauczenie się stoickiego spokoju w sytuacjach, kiedy nie mamy wpływu na zdarzenia jest cholernie trudne. Mówię to jako osoba, której samolot uciekł już trzy razy, ale przyjęłam to ze względnym spokojem.
 
 
Przeczytaj również, dlaczego często przeceniany nasze poczucie kontroli.
 
***
 
Czujesz, że brakuje Ci kontroli? Jak myślisz, ile naprawdę masz kontroli nad swoim życiem?
 
 

Leave a Reply