Dziennik Québécois – 90 dni artykułów

Dziennik Québécois – 90 dni artykułów
Przez następne 90 dni codziennie będę publikować artykuł na blogu. Będą to krótkie przemyślenia, refleksje, wspomnienia, mądrości i inspiracje. Swoje posty nazwałam Dziennikiem Québécois.
 

Skąd wziął się pomysł na Dziennik Québécois?

Pomysł wziął się od Jacka Kłosińskiego, który jest prawdopodobnie mistrzem w rozwijaniu małych biznesów. To właśnie on zrobił taki challenge na początku rozwijania swojej marki osobistej – 90 dni codziennego pisania bloga.
 
Zasady pisania dziennika Québécois:
  • Publikuję jeden wpis codziennie przez 90 dni
  • Wpis ma conajmniej 300 znaków, żeby lepiej się pozycjonował w wyszukiwarkach
 
I to tyle z zasad! Proste, prawda?
 
 

Dlaczego robię to wyzwanie?

Bo rozwijam swoją markę osobistą

Wczoraj skończyłam kurs coachingu i zostałam akredytowaną coachką. Postanowiłam więc podjąć wyzwanie, jakim jest budowanie własnego biznesu. Z tego względu zapraszam Cię na (jeszcze) darmowe sesje coachingowe.
 
 

Bo akurat mieszkam 3 miesiące w Quebecu

Zakończenie mojego kursu zbiegło się z przeprowadzką, o której wspomniałam w artykule o tym, za co lubię życie w Reykjaviku. Dosłownie dziś przeprowadzam się do kanadyjskiej prowincji Quebec na następne 3 miesiące. Właśnie stąd bierze się nazwa tego dziennika!
 
Pomyślałam, że ten czas będzie idealny, żeby rozpocząć nowy etap życia, który skrupulatnie udokumentuję na swoim blogu. To na pewno będą ciekawe 3 miesiące w dzienniku Québécois!
 

Bo chcę sprawdzić siebie

Rzucam sobie wyzwanie, jakiem jest pisanie i publikowanie postów codziennie przez 90 dni. Zaczynam je dziś, bo wiem również, że mam na to czas. Bardzo ekscytuję się na ten challenge.
 
 

Bo chcę spróbować pisania na różne tematy

Już od dawna zastanawiam się, w którą stronę zmierza ten blog. Na początku pisałam głównie o rozwoju osobistym, później również duchowym. Potem zafascynował mnie temat poznawania samej siebie i poświęciłam temu sporo artykułów. Potem zaczął się długi kawał mojej podróżniczej historii, który trwa do dziś.
 
Chcę się jednak sprawdzić również w innych tematach, na przykład w swoich krótkich refleksjach odnośnie do życia. Takiego, jakie jest na co dzień.
 
Jeszcze nie jestem pewna, o czym będzie Dziennik Québécois. Płynę z flow, więc wszystko wyjdzie w praniu.
 
Będziesz śledzić moje codzienne posty? Daj znać w komentarzu!
 
 

Leave a Reply